Forum Złoty Legion Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Przybycie dowódcy GST
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złoty Legion Strona Główna -> Ambasada
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elminster
Centurion



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall

PostWysłany: Pią 17:59, 08 Gru 2006    Temat postu:

Elminster otworzył oczy.
-Dzięki Lucky może razem damy jej małą lekcje dyscypliny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merna
Ambasador



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:35, 08 Gru 2006    Temat postu:

- To nie mnie potrzebna jest tu lekcja dyscypliny, obleśne stworzenie.... - spokojnie stwierdziła Merna. - I na Twoim miejscu raczej nie nadwyrężałabym nóg... - rzekła kąśliwie, po czym wzięła mały łyk wina.
Merna rzadko się kłóciła. Merna rzadko kiedy rozmawiała ze stworzeniami innymi niż Marvolo. Jej orkowa duma wolała siłowe rozwiązania. Jednak to zielone i wysokie stworzenie z poranionymi nogami wywoływało w niej mieszane uczucia. Bardzo nie lubiła styku ze stworami takimi jak ona kiedyś. A ten troll był dokładnie taki, jak każdy stereotyp orka, o czym orczyca dobrze wiedziała. Miała tylko nadzieję, że uda się go kiedyś odczarować, bo po jakimś czasie nie wytrzyma i po prostu go zabije.
Zabijanie kompletnie nie stanowiło dla niej trudności. Oczywiście - jak na ambasadora przystało, udawało jej się powstrzymywać rządzę krwi. Lekcje u Marvola czegoś ją nauczyły. Niestety - nauczyły ją za dużo. Otóż wyrobiła w sobie jakąś dziwną chęć do nawracanie wszelkiej głupoty, bo zaczęła uważać, że skoro ona wycierpiała te męki zwane 'myśleniem' i teraz nawet nie sprawiały jej bulu, to inne bezmózgie istioty też powinny się tego nauczyć. I między innymi dlatego wybiła do nogi mieszkańców wioski, w której kiedyś mieszkała (poza dwoma - oni potrafili zdefiniować pojęcie 'myśl'; reszta nie do końca [Eeeee..... To chyba być rodzaj jabłko, prawda, Merna?]).
Koniec końców troll był w mniejszości, bo upór orków jest znany w całym Lotharis. I nawet Lucky wiedział, że przy nich, krasnoludy to 'tylko' marudy.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Centurion



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall

PostWysłany: Pią 18:55, 08 Gru 2006    Temat postu:

Elminster za życia człowieka był bardzo cierpliwy i spokojny jak na maga przystało.Ale kusi go żeby spalić Mernie włosy ognistą kulą.Troll zamyślił się nie zwracając na nic uwagi.
-To były piękne dni-mówił pod nosem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheol van Beliar
Sojusznik



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gwardia Stalowego Tronu

PostWysłany: Nie 13:59, 10 Gru 2006    Temat postu:

Sheol wreszcie przestał udawać brak zainteresowania. odłożył na tależ ogryzioną kość i spojrzał na całą trójkę, to jest Mernę, Elminstera i Lucky'ego.
- Przestaliście wreszcie? Potrafię zrozumieć porywczość, potrafię zrozumieć pewne kłopoty z manierami, potrafię zrozumieć że kogoś coś denerwuje. Ale naprawdę, nie musicie tłuc się ze sobą w czasie obiadu. Sądzę że można znaleźc po temu sposobniejszy czas i miejsce. Merno, jeśli nie możesz znieść braku manier i pomyślunku, to dlaczego kiedy widzisz takowe, sama zaczynasz się tak zachowywać? A ty, Elminsterze, byłeś magiem. Człowiekiem mądrym i obytym. Zachowałeś się, jakbyś nie wiedział że ją prowokujesz. Należycie do tej samej organizacji. Wiecie co jest pewną przepowiednią zwycięstwa? Kłótnie wewnątrz szeregów wroga. Zastanówcie się nad tym. Poza tym, średnio mam ochotę kończyć posiłek wśród połamanych mebli, odoru spoconych walką ciał i rozchlapanego wina. Skoro chwilowo postanowiliście odpocząć i powspominać stare czasy, to może zajmijcie się tym na dłużej? Albo, jak mi Adamnann miły, sam was uspokoję...
Przeszywające spojrzenia lśniącego oka przeniosło się z Trolla na Orczycę, a potem na Krasnoluda.
- Lucky, mógłbyś podać mi tą wspaniałą baraninę, przygotowaną według przepisu Thorina Ragnarsona? Tak mi się przynajmniej wydaje, że to jego receptura. Dawno jej nie jadłem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucky
Pretorianin



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 15:03, 10 Gru 2006    Temat postu:

Wyciąnął swe niezgrabne łapy, podał baraninę-wiesz Sheolu, że trochę się osmieszyłeś mówiąc:"Należycie do tej samej organizacji. Wiecie co jest pewną przepowiednią zwycięstwa? Kłótnie wewnątrz szeregów wroga. Zastanówcie się nad tym"
bo my takie zeczy robimy gdy nam sie po prostu nudzi bo nieukrywajmy ze jako gosc nic ciekawego tu nie wniosłes-spojrzał z mimowolnym wyrzutem w twarz mrocznego elfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Centurion



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall

PostWysłany: Nie 17:34, 10 Gru 2006    Temat postu:

Troll spojrzał na ich oboje.
-Skoro masz pretensje, to naucz merne odrobiny życzliwości.
Elmister wyciągnął kiążke i zaczął powoli czytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheol van Beliar
Sojusznik



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gwardia Stalowego Tronu

PostWysłany: Nie 22:32, 10 Gru 2006    Temat postu:

Sheol odstawił półmisek na stół i spojrzał na Lucky'ego.
- Zły moment wybrałeś sobie Krasnoludzie na irytowanie mnie. Nie wiem jaką ty znasz gościnność, jednak ja nie przywykłem do tego, aby przy stole, do którego zaproszono mnie jako gościa, ktoś kłócił się albo bił. Nie spodziewałem się też, abym jako zaproszony miał obowiązek sprowadzać ze sobą rozrywkę. Nie jestem dyrektorem cyrku. - głos Elfa zniżył się, stał się chrapliwy - A przede wszystkim, przywykłem do traktowania mnie z należnym mistrzowi gildii i hrabiemu szacunkiem. Nie wpadłbym na pomysł, żeby nie usłyszawszy takiej propozycji, mówić po imieniu górskiemu Thanowi. Marvola tutowałem Cezarem, zanim sam nie zaproponował rezygnacji z tego. A nawet jeśli uważasz to co powiedziałem za śmieszne, wolałbym żebyś zachował swoje komentarze na ten temat dla siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merna
Ambasador



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:52, 11 Gru 2006    Temat postu:

Merna patrzyła z uśmiechem na Sheola i Luckiego. Przestała się już interesować trollem. Wyraźnie bawiła ją kłótnia elfa z krasnoludem i nie starała się tego ukryć.
- Spokojnie... (czknięcie) - rozpoczęła. W momencie, w którym otwarła usta opary alkoholowe wypełniły całe pomieszczenie. - Elf i krasnolud... eeee (czknięcie). Znaczy.... Wiecie, ja się z Elmnisterem się nie kłóciłam wcale tak bardzo jak myślisz, że się kłóciłam, to znaczy na tyle się nie kłóciłam jak ty się kłóciłeś z Luckim o moją kłótnię.... (czknięcie). Eeeeee.... (czknięcie). No cholera jasna z tymi czknięciami... Co ja miałam? - i tu na chwilkę urwała. Było widać jej zanijpokojenie z powodu własnego stanu. W takiej chwili nawet ona nie była pewna samej siebie. - Sheolu..... Wiedz, że nasza gildia jest bardziej ze sobą kochająca..... Eeeee... To znaczy (czknięcie) jej członkowie bardziej się lubią i są ze sobą bardziej spokrewnieni niż w żadnej innej. Możesz być tego pewien (czknięcie). Poza tym bądź mniej oschły dla krasnoludów. (czknięcie). Oni są na tyle bezpośśśśśs.... Bezssspoś..... Bzyp..... No, wiecie, o co mi chodzi? Mówią prosto i wyraźnie to, co mają na myśli. Dlatego ich wypowiedzi powinny być traktowane raczej poważnie, bo jest to jedna z najabrdziej spostrzegawczych ras z Rivangoth.... (czknięcie). Bez urazy oczywiście...
I w tym momencie po całej sali przeszedł echem odgłos, który przypominał uderzenie czołem humanoida w blat stołu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Centurion



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall

PostWysłany: Wto 8:44, 12 Gru 2006    Temat postu:

Elmister okrył kocem Merne, poczym zwrócił się się doSheola
-My często się kłócimy, lubimy to robić bo wtedy nasza gidia przypomina cyrk, Widać że niektórzy już się uchlali.-Spojrzał na śpiącego Marvola i Merne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheol van Beliar
Sojusznik



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gwardia Stalowego Tronu

PostWysłany: Wto 14:35, 12 Gru 2006    Temat postu:

Elf wyprostował się słuchając słów Merny. Kiedy opadła na stół, wzruszył ramionami. Zachrzęściły naramienniki.
- Coż, może rzeczywiście macie rację oboje - zwrócił się do Elminstera - Nie przywykłem do takich układów w żadnych organizacjach. Jedyne do których dotąd należałem, były oddziałami wojskowymi, gdzie kłótnie wyglądały zupełnie inaczej i były szybko rozsądzane przez oficerów. Taka sama jest moja Gwardia. To co zobaczyłem przed chwilą, przypomniało mi raczej zwariowanych poszukiwaczy przygód. Ale nie zaprzeczę - tu spojrzał na Lucky'ego - że twoją uwagą poczułęm się dotknięty.
Tu Sheol nie czekając na odpowiedź Krasnoluda, jakby się jej wogóle nie spodziewał, zerknął w stronę Marvola.
- Szkoda że zasnął. Posłałem służgę po prezent który mu przywiozłem, a teraz nie mam jak mu go podarować.
Jakby na życzenie wszedł do sali służący i podał Elfowi duży pakunek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucky
Pretorianin



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 17:34, 12 Gru 2006    Temat postu:

hm- chrząknął- mam nadzieję że u nas dłużej zabawiasz a Marvolo jak się obudzi za jakieś 8 godzin to wetdy mu podarujesz ów prezent, wiesz moje słowa jeśli cię obraziły to przepraszam za nie, jednakże wiesz że jestem krasnoludem a mój lud jest bardzo bezposredni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Centurion



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall

PostWysłany: Wto 18:55, 12 Gru 2006    Temat postu:

Elminster spojrzał z uśmiechem na luckiego
-Wiele rzeczy można powiedzieć o krasnoludzie.Po czym spojrzał na Sheola
-Widać że uczta się kończy-rozejrzał się po sali.
-Prawie każdemu alkohol uderzył do głowy, to co teraz robimy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheol van Beliar
Sojusznik



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gwardia Stalowego Tronu

PostWysłany: Wto 19:43, 12 Gru 2006    Temat postu:

Sheol zwrócił się znów do Lucky'ego, chyba nieco zaskoczony.
- Wiem, znam obyczaje twojego ludu. Nie chowam urazy. - sięgnął po podany mu wcześniej półmisek - A baraninka wyborna. Miałem rację co do nazwiska twórcy przepisu?
Przełknął kąsek i rozejrzał się po sali, przypatrując się leżącym na i pod stołami wojownikom.
- Masz rację Elminsterze, uderzyło. Uderzyło i powaliło - uśmiechnął się złośliwie - Jednak twoja masa, krasnoludzki łeb i moje przyzwyczajenie do wina wystarczyły żeby przetrwać - uśmiechnął się podnosząc do ust kielich. Upił mały łyczek i sięgnął znów po pieczeń - Pytałeś co teraz... Widziałem że coś czytałeś. Sam kiedyś interesowałem się magią, więc możliwe że znajdziemy kilka wspólnych tematów. Może macie tu jakąś bibliotekę? - spytał ocierając palce w chustkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lauxema
Sojusznik



Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:47, 12 Gru 2006    Temat postu:

Do sali weszla postac ubrana w czarn plaszcz z insygniami Mrocznego Przymierza. Jego twarz byla pokryta blizna, srebrzyste wlosy przyozdabialy glowe, a twarz byla ogorzala od pustynnego piasku. Jego twarde rysy zdradzaly, ze wiele podrozowal i wiele widzial.Wchodzil akurat w momencie kiedy zapadly ostatnie slowa.

Zaintrygowalo mnie to. Co prawda zmierzalem na podworze lecz uslyszawszy slowa o magi ruszylem ku krasnoludowi i nieznanej mi jeszcze postaci.

"Witam szanownych panstwa"- zaczelem wolno- "Uslyszalem, wchodzac tu, ze interesujecie sie magia. Nie wiecie Panie, ze magia w Loarthis jest zabroniona?"

Usmiechnelem sie miekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Centurion



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall

PostWysłany: Śro 18:16, 13 Gru 2006    Temat postu:

Elminster spojrzał w twarz nowemu przybyszowi
-Niech ci z Lotharis pilnują własnych spraw.
Zwrócił się do Sheola.
-Jasne że mamy tu biblioteke i to ogromną, sam wybierałem książki jakie tam mają być, Jest sporo książek o magi, więc bedzie o czym poczytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marvolo
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 21:31, 13 Gru 2006    Temat postu:

W tej chwili Marvolo przebudzony widać, zainteresował się rozmową:
-O co chodzi??-spytał tonem jakby z księżyca spadł, i przeleciał po całej sali markotnym wzrokiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lauxema
Sojusznik



Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:54, 14 Gru 2006    Temat postu:

Spojrzałem na dość pokraczną kreaturę, która ośmieliła się wtracić do rozmowy. Wzruszyłem tylko lekko ramionami.

"Nie do ciebie się zwracałem. Interesuje mnie zdanie twoje panie."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheol van Beliar
Sojusznik



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gwardia Stalowego Tronu

PostWysłany: Pią 1:00, 15 Gru 2006    Temat postu:

Po raz kolejny Sheol przerwał jedzenie. Odłożył na tależ sztućce, otarł palce w hustkę i spojrzał na Marvola. Jego twarz przybrała wyraz lekkiej ironii.
- Muszę przyznać że całkiem ciekawie prezentuje się wasza sala godów. Zaczyna mi przypominać gościniec z Altdorfu do Nuln.
Mroczny Elf podniósł głowę i przyjżał się krytycznie przybyszowi. Wbił spojrzenie czarnego oka w jego twarz, opierając dłoń na głowni szabli.
- Nie chciałbym uchybić w czymś waszym ludzkim obyczajom, jednak jeśli się nie mylę, to ty wszedłeś do tej sali, wtrąciłeś się w naszą rozmowę i w dodatku obrażasz gospodarza. Nie wiem czy zauważyłeś Elminsterze - Elf odwrócił się do trolla - że rzadziej zdażają się Orki które łamią obyczaje plemienne, niż ludzie którzy nie zważają na dobre wychowanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marvolo
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 9:06, 15 Gru 2006    Temat postu:

Marvolo powietał Lauxemę lekkim skinieniem głowy:
-Witaj, miło znów Cię widzieć, usiądz z nami do stołu-To mówiąc wskazał lewą ręką na krzesło-Teraz zwrócił się do Sheola:
-Nie wiem do kogo zwrócił się Lauxema:
Lauxema napisał:
Spojrzałem na dość pokraczną kreaturę, która ośmieliła się wtracić do rozmowy. Wzruszyłem tylko lekko ramionami.

"Nie do ciebie się zwracałem. Interesuje mnie zdanie twoje panie."

Ale wiem że zrobił to przez pomyłkę i jest on tu takim samym gościem jak ty Sheolu-tu popatrzył dość krytycznym okiem w twarz elfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej z Zadupia
Sojusznik



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne Przymierze

PostWysłany: Pią 14:30, 15 Gru 2006    Temat postu:

Bez trudu odnalazłem salę. Wszedłem do środka. Widoczne były efekty niedawnej libacji. Przy zdrowych zmysłach były tylko cztery osoby. Krasnolud, troll, mroczny elf i Cezar.

Podszedłem do stołu. Kilka osób obudziło się łapiąc się za głowę."Ave Cezar." Uderzyłem się w pierś. "Na imię mi Maciej z Zadupia. Jestem ambasadorem Mrocznego Przymierza."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marvolo
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 18:05, 15 Gru 2006    Temat postu:

Marvolo popatrzył w twarz Macieja:
-Ave Cezar??(LOOL) nikt mnie tak tutaj nie nazywa chyba że oficjalnie, ale wyjaśniłem już Sheolowi i Lauxemie że będąc ambasadorami gildii sojuszniczych macie się czuć tutaj parwie jak u siebie.Czy u siebie w gildii mówicie do mistrza: 'O wielki mistrzu'??Oczywiscie że nie..- uśmiechnął się- Nie miejcie mi tego za złe ale wole jak wszyscy do mnie zwracają się Marvolo.-Poważnie ukłonił sie Maciejowi- Jesteś naszym sojusznikiem i nawzajem wiec siadaj z nami, jest już tu Lauxema.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej z Zadupia
Sojusznik



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne Przymierze

PostWysłany: Pią 22:32, 15 Gru 2006    Temat postu:

"Dobrze Ceza... znaczy Marvolo."

Usiadłem i nalałem sobie wina. Parę skacowanych osób już wyszło.

"Chciałbym wznieść toast za nasz sojusz. Wasze i nasze zdrowie" - krzyknąłem. Kilka osób na sali zawtórowało mi. Pociągnąłem zdrowego łyka z czary.

Usiadłem na ławie i zwróciłem się do Marvola. "Widzę, że bogato przyjmujecie sojuszników i dobrze ich traktujecie. To ważna cecha, dla każdej gildii."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merna
Ambasador



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:15, 16 Gru 2006    Temat postu:

Coś na sali kichnęło, a chwilę potem zakaszlało. Potężne ciało Merny uniosło się do góry, po czym ze wspaniałym hukiem runęło na stół łamiąc go. Orczyca wstała i z głupim wyrazem twarzy wpatrywała się w narobiony przez siebie bałagan.
- Moja głowa.... - wyrzekła.
Nikt z obecnych na sali nie widział jeszcze nigdy aż tak dużego kaca. Wydawało się to tym dziwniejsze, że Ambasador zasnął dopiero pół godziny temu.
- Ile ja wypiłam?... - do mózgu Merny napływały wolno fale cudownej i oświetlającej wszystko świadomości. - O.....! Ktoś nowy?.... Kimże jesteś, przybyszu?
Nie wiadomo właściwie, do kogo berserkerzyca skierowała to pytanie. Normalnym było, że powinno zostać skierowane do Macieja, jednak ten stał dokładnie za orczycą, która gapiła się w ścianę.
- Ponoć miał do nas przybyć jakiś nowy ambasador. Przybył już? - wyrzekła, wyraźnie kierując pytanie do Lauxemy i szczerząc się w kierunku Macieja. - To ty? Jestem Merna i jestem ambasadorem Złotego Legionu. Miło mi poznać - i wyciągnęła dłoń w kierunku człowieka z Zadupia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Merna dnia Nie 12:32, 17 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lauxema
Sojusznik



Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:17, 16 Gru 2006    Temat postu:

Lauxema stal dumnie wyprostowany.

"Wybaczcie jezeli uchylilem jakkimkolwiek obyczaja"- powiedzialem do wszystkich, po czym zwrocilem sie do Mrocznego Elfa-"Nie wiem czy sie nie przeslyszalem, ale nie jestem z rasy ludzi. Jestem elfem, odrebnego szczepu tak jak ty. Zwrocilem na ta rozmowe uwage bo magia w Loarthis, aczkolwiek tu sie znajdujemy, jest zakazana. Chce wiec tylko poznac twoje zdanie"

Zacisnelem reke na rekojsci mojego wiernego miecza, bowiem elf wydawal sie byc zdnerwowany

"Wybacz Marvolo, ale nie usiade, spiesze sie w podroz po pewna ksiege"- mowiac to mozna bylo zauwazyc blysk w oku elfa.

Po chwili jego wzrok na nowo powedrowal w strone Mrocznego Elfa.

"Nie chce walczyc, panie. Chce znac tylko twoje zdanie."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej z Zadupia
Sojusznik



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne Przymierze

PostWysłany: Nie 11:33, 17 Gru 2006    Temat postu:

Skacowana orczyca wyciągnęła do mnie swoją wielką dłoń. Ostrożnie ją uścisnąłem.

"Cała przyjemność po mojej stronie. Pierwszy raz widzę ambasadora, który jest orkiem, w dodatku tak dobrze wychowanym." - odpowiedziałem, po czym sięgnąłem, po minotaurzy udziec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złoty Legion Strona Główna -> Ambasada Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1